Po drugiej stronie lęku
Możesz udawać że to nie twoja wina
najgłębszy odcień atramentowej rozpaczy
w samym środku umiera i od końca zaczyna
próbując przejęcia nade mną władzy
W moim świecie jest tyle ciepłego
dźwięku
miliony uśmiechów i tylko prawda
sam mieszkam po drugiej stronie lęku
chowając wspomnienia w najgorszych
latach...
Nikt nie wierzy że widziałem Anioła
ciągle rozgrzewa lodowaty sens
lecz niebawem na zawsze się schowa
a Jego przezroczysty cień wciąż tu
jest...
Kiedy nastąpi upadek ścian?
Chcę doznać jakim uczuciem jest ich brak
ale tylko krzyczę ze smutkiem w gniewie
wierzę w Boga a nie w siebie
Komentarze (5)
Takie trwanie w rozpaczy nie jest niczym dobrym.
Lęki są naturalne.
Podzielam zdanie Anny i tylko dodam, że w 3 strofie 3
wersie widzę nie "schowa" a 'schował', bo skoro
"widziałem" czyli czas przeszły, to to co widział też
w czasie przeszłym.
Bo lęki w nas mieszkają i ograniczeniem się dla
szczęścia stają... Pozdrawiam serdecznie :)
W moim świecie jest tyle ciepłego dźwięku
miliony uśmiechów i tylko prawda- warto się tym
dzielić z innymi.
Super tytuł.
sam mieszkam po drugiej stronie lęku
wyciągnij rękę a każdy pomoże
plus