Po dwudziestu latach
Jestem szczęśliwy ... że syn okazał serce ... i rękę podał ojcu i od ojca usłyszał synu żałuję ...
kobieto ty jesteś
zaledwie pyłkiem tego świata
wiara nadzieja miłość
bólem w twoje życie
była wpisana
z ufnością
patrzyłaś w przyszłość
oddając serce kochanemu
a tak często
zamiast pieszczotliwych
słów
które wcześniej poznałaś
poniewierał tobą
wulgaryzmami obrzucał
i tak z wolna
zawalił się twój świat
po rozwodzie
zostałaś sama
a jego życie dobiega końca
pomimo krzywd doznanych
stopniał lód
i przekroczyłaś
próg jego mieszkania
by mógł usłyszeć
z twoich ust wybaczam
kobieto
twoja empatia sięga niebios
jesteś nasiąkniętą miłością
nawet syn po dwudziestu latach
milczenia
zadzwonił dziś do ojca
z wyciągniętą ręką
tato tak wiele
chciałbym ci powiedzieć
spójrz to są twoje wnuki
ja poszedłem inną drogą
ale jedno słowo powiem
wybaczam
tylko tyle i aż tyle
synu żałuję
Autor Waldi1
miłość ma moc ...a przecież ja jestem dla nich obcym człowiekiem ...w Bogu jest siła ...Dziękuję Mu za wysłuchanie moich próśb ..
Komentarze (22)
Ranią niestety niemal wyłącznie bliscy. Poruszający
wiersz. Pozdrawiam
Piękny przykład miłości.
Niestety zdarza się, że dziecko obraża rodzica i zrywa
kontakt. Bolesne to jest dla matki. Nie przestaje
kochać, otulać dobrymi myślami. Czeka, by przytuliło,
przeprosiło. Pozdrawiam cieplutko z podobaniem:)
Mama- zawsze wybacza i kocha.
Tu modlitwa jest do Matki Maryi mojego Boga.
Dzień dobry piękny Człowieku.
Piękne słowa w wierszu, który poruszył mną do głębi.
"Wybaczam", ile dobra niesie w sobie słowo, na które
ciężko się zdobyć.
Prawdę powiedziałeś o tym przyznaniu się do winy, na
taki gest trzeba mieć odwagę i dużo samozaparcia, a
niewielu ludzi to potrafi.
Wiesz, jest we mnie mnie taka karność wobec
przekonania- masz wybaczyć- i owo wybaczenie daję za
darmo, tyle że długo nie mogę zapomnieć. Jeśli ktoś
zrobi mi świadomie krzywdę i nie chce się do tego
przyznać ( nie musi przepraszać wystarczy jeśli powie
- tak popełniłem błąd-) i tak wybaczam.
Wiesz co mi później z tego pozostanie? nie satysfakcja
że jestem taka wspaniałomyślna, tylko żal mi
człowieka, u którego milczy sumienie.
A i jeszcze jedno w takich sytuacjach ja nie
zapominam. Kiedyś rozmawiałam z księdzem na temat win,
przyznania się do nich i wybaczenia. Powiedział mi tak
-masz obowiązek wybaczyć, ale nikt nie zmusza cię do
zapominania-. Chyba się pomylił, bo ta pamięć bardzo
męczy.
W twoim wierszu syn postąpił tak jak powinien, widać
serce, ale na to trzeba było 20 lat, a z ludźmi bywa
różnie.
No widzisz jakie cuda wywołują słowa w twoim wierszu.
Twierdzę, że sens jaki zawarłeś w utworze zmusza do
przemyśleń.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam Waldi. Miałam w życiu człowieka, bliskiego
dla mnie. Umarł, a nie powiedział przepraszam. Tak
ciężko jemu było to słowo wypowiedzieć. Może takiemu
człowiekowi trzeba pomóc w tym czasie, by to słowo
wypowiedział. Serdecznie pozdrawiam Podjąłeś dobry
temat.
Waldi jestes bardzo dobrym człowiekiem...
dobranoc nie moje serce:)