Po dziurki w nosie
Zainspiroał mnie wiersz Byt „Zakalec”
A ja sobie chodzę
na miasta obrzeża,
by posłuchać szczygła,
pooglądać jeża.
Bo po dziurki w nosie
mam i do przesytu
reklamowanego
teledobrobytu.
Choćbyś po godzinach
dorabiał, jak głupi,
za żadne pieniądze
szczęścia się nie kupi.
Chwila z przyjacielem,
z uśmiechem rozmowa
i z życiem za bary
biorę się od nowa.
autor
sosna
Dodano: 2007-05-09 00:10:24
Ten wiersz przeczytano 489 razy
Oddanych głosów: 22
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
witaj..swietnie to ujelas, wiersz ladny,
pozdrawiam serdecznie
podziwiam i zazdroszczę tego gwiżdżącego optymizmu :)
trafiłaś w sedno, tego co najważniejsze się nie
kupi..pozdrawiam
teledobrobyt - termin bardzo trafny ... a wiersz
aktualny i fajnie napisany
brawo za aktualny neologizm "teledobrobyt" - nomen
omen pozdrawiamy Byt :)))