Po Hiszpanii -Echo...
"Po Hiszpanii 2015/16- Echo
najwspanialszej przygody".
04.01.2016r. Poniedziałek 16:07:00
Po Hiszpanii 2015/16- Echo najwspanialszej
przygody
Mieszka we mnie
I śpiewają we mnie zupełnie nowe
uczucia.
Teraz z mego serca zupełnie nowe melodie
Płyną po wielkim świecie,
A wy kochani o tym wszystkim wiecie.
Tymczasem ja postaram się najłagodniej
Jak tylko się da
Szeptać Ci do ucha
Melodię mej duszy i mego serca.
Niechaj Miłość w nas się przeleje
I sprawi, że świat ze szczęścia się
zaśmieje
I łzę spełnienia wyleje.
Niechaj wszędzie
Już na zawsze Boży Pokój będzie.
Część mojego serca pozostała w
Hiszpanii,
Ale miło by było,
Gdyby z Ukrainą się połączyło.
Milknie mój głos,
A to znak, że kiełkuje nowych uczuć
kłos.
Prawie sobie pozwolę
I prawie wszystko opiszę
I wam w dzielący nas eter wyślę.
Może kiedyś sobie wyśnię,
Może kiedyś sobie wymodlę spełnienie,
kogoś.
Tymczasem mój uśmiech radosny
Przygniata natłok nauki
I chęć pogodzenia tak wielu spraw.
Echo najwspanialszej przygody
Na zawsze pozostanie we mnie,
Może w snach wspomnień
Także i ona przyjdzie do mnie.
Chciałbym żyć grzecznie, a nie
grzesznie,
Chciałbym żyć pogodnie,
Tak do świętych podobnie.
Jednak jednocześnie chciałbym żyć
Własnym życiem
I otrzymać prezent z Nieba,
Którego to mi bardzo potrzeba.
Tak mało czasu,
A tak wiele do zrobienia,
To wszystko nas wszystkich dosięga,
Ale jest potrzeba,
By w nas pozostała Walencja.
Kochani wyciągnijmy ostrożnie.
Powolutku swe dłonie
I złączmy je w kolejnej, wspólnej
przygodzie.
Gdyż najwspanialszym prezentem jest
Błękit spełnienia
I pielęgnowane wspomnienia.
A jeżeli ktoś jeszcze ich nie ma
To niech ogląda
Obrazy malowane przez innych,
By chociaż trochę poczuć oazę chwil
niewinnych.
Po Hiszpanii 2015/16- Echo najwspanialszej
przygody
To tekst z cyklu Po Hiszpanii..., który
opisuje nieco
To, co przygodnika takiego ja ja
podnieco.
Latały tam kanaki, chociaż częściej
papużki,
One to na palmach składały swe nóżki
I swymi kolorowymi piórkami
I melodyjnymi głosikami
Rozpalały zmysły,
Które oby już nigdy nie prysły.
A to wszystko, o czym nie pomyśleliście
Wydarzyło się w Duchu Taize,
Który otaczał nas w Walencji.
Teraz wtulając się do poduchy,
Zmieniając wspomnień pieluchy
Na aktualizowane w zmysłach wersety
Stańmy się jak zuchy,
Które powrócą w tamte gorące strony.
A kto wie
Może jakieś spełnień namiętnych ziarno
wykiełkuje.
Niech to wszystko leci
W stronę nas, Ziemi dzieci.
Takie to mieliśmy rekowakacje
W kraju, gdzie są same ciepłe atrakcje.
Echo najwspanialszej przygody
Przypomina nam o gorącym piasku
I nadmorskiej fali,
Która z oddali
Ku nam nad pływała
I nogi słonością obmywała.
A nie liczne chwile lekko wietrzne
Były niczym,
Bo najważniejsze są uczucia wieczne.
Może ktoś kiedyś zaśpiewa w jakieś
piosence
O tej wspaniałej krainie,
Która żyje i nigdy nie ginie.
Komentarze (1)
Bardzo fajna ta podróż i czekam następnych wieści☺