Po katastrofie
Ludzie wsiedli w pociagi chcac dojechac do
celu
Rzecz straszna sie stala bo zginelo
wielu
Rozpedzone lokomotywy zderzyly sie
czolowo
Tak bardzo zal mi ofiar daje wszystkim
slowo
Po katastrofie takiej znowu widzimy
Nie tylko przez chorobe smierc szuka
przyczyny
Kazde wyjscie z domu moze byc
niebezpieczne
Dobrze ze Bog obiecal duszom zycie
wieczne
Ogarnia nas smutek a bliskich ofiar zaloba
omota
Widzimy jak kruche moga byc losy ludzkiego
zywota
Komentarze (3)
Jak to zwykle w tzw.wierszach okolicznościowych:
kiczowata szmira,a tu ze szczególnym nasileniem.
Szloda, bo temat wart głębszej refleksji i znacznie
lepszej formy. Może jakiś prawdziwy poeta o tym
napisze, ale chyba nie na Beju...
dlaczego jeśli podczas świąt czy innego dłuższego
weekendu ginie jeszcze więcej osób to prezydent nie
ogłasza żałoby narodowej?
W drugim wersie poprawilam na "Rzecz straszna sie
stala bo zginelo wielu"ale znowu mi nie weszlo...
Moze to cos nie tak u mnie w komputerze.