Po latach
Jak się stało, tak się stało,
ale wyszło to na dobre,
ubolewać więc nie będę,
bo ważniejsze jest tu zdrowie.
A nie będzie mi też rządzić -
jakiś kiep, niech go cholera,
ile kasy poszło z dymem -
przez te lata, nie wiem teraz?
No i ważne to, że w końcu -
przyszedł rozum mi do głowy,
i przestałam wreszcie palić,
stąd nie smrodzę już nikomu.
Teraz sen jest spokojniejszy,
nic nie dusi mnie po nocach,
a to taki ćmik pioruński -
chciał mnie wodzić wciąż za nochal.
Komentarze (144)
Brawo, trzymam kciuki, Olu:)
'Rób, co chcesz, pij i grzesz, tylko nie pal':)
Piękny wiersz, pozdrawiam serdecznie :)
Gratulacje...dobry wiersz...pozdrawiam
serdecznie :)
Dziękuję Wszystkim
Dobrej nocy:-)
Jacku dziękuję i pozdrawiam:-)
Udało się:-)
Od i to jest coś pięknego przezwyciężyć, dymka
nikotynowego. Olu gratuluję silnej woli, pozdrawiam
serdecznie :)))
stało się dobrze gratulacje serdeczności
Palić, płacić i do tego zdrowie tracić. Nałóg to
straszna rzecz.
Dobrze, że się wyzwoliłaś spod jego władzy.
Życzę Ci wytrwania, pozdrawiam:)
Dobrze się stało.
Pozdrawiam:)
Witaj Olu jesteś wielka...szesnaście lat paliłam i
bardzo dawno z paskudztwem się rozstałam...pozdrawiam
serdecznie.
Witaj,
tak jest; lepiej późno...
Dziękuję za pamięć i miły komentarz.
Miłego wieczoru.
Serdecznie pozdrawiam.
Dzięki za wsparcie i za dobre rady:-) :-)
Pozdrawiam
Brawo,ja już 29 lat nie palę.Jak bardzo będzie
ciągło,zjedz jabłko.Po nim przechodzi.W jabłku jest
odrobina nikotyny.Trzymam kciuki.Pozdrawiam
serdecznie.
Brawo!:)
Ja już 15 lat bez tego cholerstwa:)
Podziwiam silną wolę,więc gratulacje
Olu...serdeczności :)