Po maturze, czyli skok w dorosłość.
Marioli w podzięce za korektę.
z komersu szliśmy prawie boso
drogą co nieco pokręconą
z obłoków tańca ranną rosą
padała młodość zalękniona
jeszcze szumiały tanga w głowie
szampan i wino, oddech rwany
i pocałunki wśród listowia
w bzie lub gdzieś w parku pod kasztanem
wiatr porozganiał nas po świecie
życie zatruli towarzysze
pamięć czasami z nas wymiecie
przeszłości mgłę- poranną ciszę
gdy pierwszy raz brałem w ramiona
zlęknioną łanię wielkooką
byłaś tak skromna i spragniona
jak trawa miękka, kwiat uroczy
park majem pachniał niesamowicie
uścisk niewinny, dosięgnął grzechu
zdawszy maturę w dorosłe życie
wskoczyłaś ze mną w rwanym oddechu
xxxx
W pierwotnej wersji też przedostatnia
zwrotka podążała w kierunku
10-zgłoskowca
GDY PO RAZ PIERWSZY BRAŁEM W RAMIONA
ŁANIĘ ZLĘKNIONĄ O WIELKICH OCZACH
BYŁAŚ TAK SKROMNA I TAK SPRAGNIONA
JAK TRAWA MIĘKKA, JAK KWIAT UROCZA.
Sam już nie wiem , kiedy było lepiej.
A Wy co uważacie ?
Sorki ale ostatnią zwrotkę utrzymałem, wbrew Twojej radzie, 10 -zgłoskową. Myślę że zyskała spontaniczność młodości
Komentarze (11)
No tak- to już prawdziwe dorosłe życie a co do Twych
przemyśleń, to uważam, że zwrotka podążająca w
kierunku 10-zgłoskowca jest lepsza.
Zdecydowanie druga wersja bardziej mi sie podoba.
Bardziej plynna i rytmiczna. Poza tym wiersz piekny,
subtelny i liryczny. Te czasy pamietamy na zawsze.
Dwa dni nie ma mnie przy komputerze,dziś
juz wieczór wreszcie mogę usiaść ale czytam mych
ulubionych autorów tylko - Ty do nich należysz -
wiersz tan jak zawsze napisany po mistrzowsku a treść
no cóż matura i milość - na czasie.
Jestem dzis wprost "zauroczona" -pięknie.
Ładnie przywołane wspomnienia.... Ale pierwszą wersję
wolę, bo chyba lepsze rymy wyszły, chociaż w obecnej
wersji możnaby zamienić kolejność na "łanię zlęknioną"
i możliwe, że będzie lepiej. Zresztą, to najmniej
ważne, bo wiersz i tak dobry.
Przywołałeś wspomnienia tamtych pięknych czasów. Druga
wersja bardziej mi się podoba. Cały wiersz ładnie się
czyta.
Wiersz bardzo ciekawy i naprawdę doskonale się czyta.
Czasem od rytmu chyba ważniejsza jest treść. Bardziej
podoba mi się obecna wersja. Myślę że czasem
spontaniczność jest ważniejsza od formy.
nie zawsze egzamin z zycia idzie nam tak dobrze jak
egzamin konczacy szkole..
Sadzę ,że to dobrze napisany wiersz.Troche
popracowałbym nad rytmem, w kilku miejscach troche
zgrzyta , ale jest do przyjęcia.Tematyka pomysłowa,
więcej się nie czepiam. Ogólnie , na tak
Ech ... chciałam coś napisać o formie ...ale urzekł
mnie tak, że nie mogę :)))
Dwie radosci w krotkim czasie.Zdana matura i
uczucie.Taka pierwsza,spontaniczna milosc jest
wielka,niezapomniala.piekny wiersz.
Jeśli założyć, że rytm wiersza jest ważniejszy od
rymów, to w dwóch ostatnich zwrotkach jest odwrotnie.
Wiersz tak lekko płynie, że warto to skorygować.
Dziekuje za sugestię, z której skorzystałem.