Po nocach
...temu, który nigdy nie będzie mój na własne życzenie...
„Po nocach”
Płacze po nocach za Tobą
Choć nie jesteś już bliską mi osobą.
Płacze po nocach przez Ciebie
Gdyż najpierw dałeś, a później odebrałeś
całego siebie.
Płacze po nocach do Ciebie-
Nie rozumiem już sama siebie.
Płacze po nocach dla Ciebie
Aby w łzach zatopić me pragnienie.
Nocy nie spędzam tylko na płakaniu,
Ale także na zapominaniu.
Zapomnieć pragnę o sile pocałunków
składanych na mych dłoniach,
Dotyku Twoich dłoni na mych skroniach.
Zapomnieć pragnę o lawinie czułości jaką
mnie obdarowywałeś,
Wszystkie niespełnione obietnice, które
codziennie składałeś.
Zapomnieć pragnę o sile jaką mi Twe uczucie
dawało,
O tym wszystkim co mnie w Tobie pociągało i
fascynowało.
Zapomnieć pragnę o planach, które
snuliśmy,
O tym jak wspaniale było gdy się sobie
oddawaliśmy.
Nocy nie spędzam tylko na zapominaniu,
Ale także na rozmyślaniu.
Rozmyślaniu o tym czy sens mają marzenia o
kochaniu,
Dlaczego już na początku nie myślimy o
skutkach towarzyszących rozstaniu?
Komentarze (2)
za dużo tego płaczu i w życiu, ale chyba i w
wierszu...
Piękne i smutne! To tragiczne, że przez miłość nie
tylko uzyskuje się szczęście, ale czasem też
cierpienie... Wiersz piękny...