Po pięciolinii
Po pięciolinii razem z Twoimi nutami,
Schodzę na ziemię szukając zgubionych
łez.
I zastanawiam się, jaki byłeś naprawdę,
Czy ten geniusz był tylko Twą maską,
Pod którą, tak jak ja, ukrywałeś swoją
prawdziwą twarz...
Po pięciolinii jak leśną ścieżką,
Uciekam w świat marzeń i snów,
By chociaż tam zaznać odrobiny szczęścia
I wsłuchać się znów w dźwięk Twoich nut.
Wiem, że dzieli nas kilka dobrych lat.
Zapewne nie zrozumiałbyś mojego smutku.
Po pięciolinii razem z Twą muzyką
Uciekam w sen o szczęściu.
Mozarcie, zostań ze mną jeszcze przez
chwilę...
"Skąd przychodzi muzyka o tym nie wie nikt. A tyle, tyle jej wokół od zmierzchu aż po świt." Seweryn Krajewski
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.