Po prostu odejdź...
.......trochę brutalne:]..........
Stępując po rozgnieconym szkle
i rozgrzanych węglach,
czując jak krwawią mi stopy,
czując jak pęka mi serce.
Widząc jak odchodzisz
z uderzeniem pięścią w brzuch
i postrzałem w głowę.
Podwinąć Ci nogę,
złamać Ci rękę
i walnąć w twarz.
Byś zniknął we mgle
byś utopił się w szamble,
by pożarły Cię ryby
rozerwał Ci serce
przypadkiem na koralowcach.
By twa krew znikła
tak szybko jak ma
miłość do Ciebie, by
znikła w oceanie,
zmieszała się z truciznami
wylewanymi ze statków,
jak twoje kłamstwa z twych
słodkich ust...
Byś umarł, byś spłonął
w zachodzie słońca
postrzelony strzałą z ogniem...
Tego pragne z całego serca
lecz teraz proszę Cię
po prostu odejdź...
dla Ciebie "sąsiedzie":]
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.