Po przebudzeniu
to moja teza
chcę to marudzę
(nikt jej nie złamie)
miłość zamknięta w pryzmat zwątpienia
nie daje ciepła rani uczucia
kłamie że przyszła wraz ze strofami
przecież to proste że jej tu nie ma
to zwykła bzdura
odwracam oczy od tych obrazów
namalowanych poety piórem
co przyciągały tylko nocami
kiedy samotność mocniej przytula
i niepewności zamyka oczy
śnić zezwalając
że znowu można dłonią by poczuć
ciepło człowieka
nic się nie zmienia
budzę wspomnienia
w twarz wyrzucane
nie ranią nawet
ciebie tu nie ma
mieliśmy jadać wspólne śniadania
teraz spokojnie
ust już nie parząc
sama łyczkami wypijam kawę
nie ma pośpiechu
niby do czego
przecież nie stoisz mi za plecami
przytyłam trochę
ty byś powiedział taką cię lubię
(i znowu marzę)
to już nieważne
ciebie tu nie ma
a ja cię kocham
(następna bzdura)
i co ja plotę
kiedyś przyjedziesz
już brzmi realniej
01/11/09
Komentarze (25)
Wiersz jest po prostu świetny ;) dawno nie czytałam
czegoś tak genialnego i jego zawartość to cała
prawda..
,,czy mam przyjechac
to brzmi realnie,,
nadzieja umiera ostatnia...... a czasami jest
niesmiertelna....
Ale nadzieję trzeba mieć do końca, a nuż kiedyś taki
się zjawi. Wiersz pisany tęsknotą. Piękny.
Dla mnie to zapis myśli przelatujących przez głowę
między przebudzeniem a poranną kawą. Ładnie uchwycone.
słowa podobnie jak wiersze przenoszą w inny świat
pozwalają wierzyć w nieprzemijającą miłość,a
rzeczywistość inna...wiersz do ,którego można wrócić
,bo mówi o ludzkich pragnieniach i marzeniach
wiara w to co sie przezyło i ze jeszcze wróci jest w
człowieku czasem silniejsza nik prawda nas otaczająca
- ładny - pozdrawiam:)
kiedyś... dobrze by było już... ale marzyc trzeba,
ładnie opisałaś rozterki czekającej, tęskniącej:)
Rewelacyjny :) "Zobaczyłem jaka jesteś" - także i w
tym, niebanalnym wierszu o tęsknocie za miłością. :)
(Niesamowita lektura - każdy wart przeczytania)
życie realne choć trudne to w twych słowach namacalne
- brawo
Piękne wspomnienia, piękne marzenia, piękny wiersz.
Jak zwykle ciekawy wiersz, choć swoją tezę masz i przy
niej trwasz to i tak "wcale nie marudzisz", bo realnie
dobrze miłość znasz, a realnie no cóż jak przyjedzie
to... sama wiesz!
Wierzymy do końca, nawet, gdy znaki inne.... a
marzenia. Dobrze, że możemy w nie odpływać...
Zakończenie wyśmienite!
Ile to spraw i rzeczy człowiek poukłada sobie w głowie
a potem wszystko bierze w łeb.
Piękny pisany tęsknym serduszkiem wiersz -miej jednak
nadzieję że te smutne chwile i rozterki szybko miną a
i nastanie czas bardziej radosny i przyjemny czego
serdecznie życzę-pozdrawiam!
miłość zamknięta w pryzmat zwątpienia
nie daje ciepła rani uczucia - to sedno całej sprawy,
ale może stan ten się odwróci i wszystko co
wytęsknione stanie się realne.