Po roku nic nie czuję
Żyjesz w moim serduchu... :-(
Po roku nic nie czuję...
Tylko oczy czasem zaszklą się łzami,
Tylko wydaje mi się
że słyszę Cię w oddali.
Czasami nawet Ciebie widzę
- i tak jak kiedyś z Ciebie szydzę.
Lecz, zdarza się że nie pamiętam
jak wyglądały Twoje oczęta.
Ostatnio coraz częściej wspominam,
coraz więcej wspólnych
chwil zapominam...
Po roku nic nie czuję...
Tylko czasem zdarza mi się
w samotności szlochać.
Chciałabym abyś wiedział,
że nigdy nie przestanę Cię kochać!
Pragnęłabym się do Ciebie
tak jak kiedyś przytulić.
I w ramiona Twoje do końca
świata się tulić!
Po roku nic nie czuję...
Tylko dlaczego gdy patrzę wstecz,
widzę każdy który grałeś mecz?
Widzę nawet obok siebie Cię
Czy mówiłam już że kocham Cię?
Po roku nic nie czuję...
Dlaczego więc co noc zadaje
sobie pytania na które
nigdy nie uzyskam odpowiedzi?
Dlaczego śmierć Twoja nadal
mi w głowie siedzi?
Dlaczego nie potrafię pożegnać
się z Tobą?
Dlaczego wmawiam sobie, że
za chwilę zobaczę się z Tobą?
Ty słyszysz serca mego rytm,
ono bije dla Ciebie...
O tym wiemy TY i JA.
I mimo, iż nie ma Cię już na tym świecie -
nigdy nie będziesz sam.
Bo ja bardzo tęsknie,
Mimo - iż po roku nic nie czuję...
Dla śp. Wojtusia, którego nie ma już z nami. Byłeś wspaniały i nigdy Cię nie zapomnę!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.