po słońcu jesiennym
jesień zaskoczyła drzewa nieprzygotowane
bure dnie odebrały kolor ich liściom
każdy ciągnął dla siebie ostatnie soki
marząc o większej zieleni
ty też możesz w świat marzeń uciekać
wyciągnąć z pnia jeszcze trochę życia
kolejny liść oderwał się z drzewa za
oknem
urwany ledwie podmuchem
wolno spłynął na brunatną ściółkę jemu
podobnych
smutno patrzę, który będzie następny
w świat marzeń możesz uciekać
...dopóki nie zaczniesz pragnąć
autor
Tennyo
Dodano: 2006-10-21 16:28:50
Ten wiersz przeczytano 590 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.