Po stokroć
Nie dla mnie oklaski (to zbyteczny
zaszczyt),
światła lamp scenicznych, uwaga
gawiedzi.
Chciałbym kreślić wiersze bazgrołem
hulaszczym,
stalówkę przybrudzić, wersety odwiedzić,
bawić się rymami, rytm utracić z oczu,
hołd oddawać muzom przyrzeczenia pomnym.
Znaczyć wiatrem szkice na drogi poboczu,
być bogaty w słowa, nad wyrazy skromny.
Nie dla mnie blichtr, sława i okładki
książek,
które sprawnym mazem doautografuję.
Nie ma więc znaczenia, czy się zgodzę,
zdążę...
Ty po stokroć bardziej na to zasługujesz.
Komentarze (12)
I to się nazywa pisać sercem :)
Dobrej nocy
Ładny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
czytałam w odwrotnej kolejności, ale to nie
przeszkodziło w zachwycie...
pozdrawiam z podziwem:)
Hmmmm....:)
Może lepiej jak się przyśnię?
Jak dla mnie to wiersz i Autor zasługuje na oklaski,
a nie tylko On, tego nie neguję,
bo Dorotki wiersze też cenię.
Pozdrawiam Was oboje serdecznie :)
dystyngowany wiersz.
Skromny poeta :)
Pozdrawiam
☀
Jak na Dystyngowanego Pana przystoło wiersz napisany z
klasą i skromnością... Pozdrawia serdecznie
I dobrze, że chociaż tyle.
Mariat, uwielbiam tę Waszą nieustępliwość! :)
Coś bym napisała, ale nie napiszę.
[byłoby to ..... .. . ]
Piękna poezja i już czekam z niecierpliwością na ANDO