Po Taize 2011- Błękit
"Po Taize 2011- Błękit".
05.08.2011.r. piątek 10:47:08
Po Taize 2011- Błękit,
Który budzi emocje
I doprowadza mnie do zachwytu,
Bo ja lubię mieć wokół siebie wiele
błękitu.
Przez niebieskie oczy na świat paczę,
Jak moja mama i ma siostra,
Tata ma oczy piwne.
Dom ma nowy kolor
Od błękitu po fiolet
W dwóch kolorach,
Ale w zależności od padania światła,?
Słońca, cienia i odległości
Zmienia się kolor mojego domu.
Także może jak ktoś trafi z rana
To w nocy już nie i na odwrót.
Po Taize 2011- Błękit,
Który kojarzy się z Niebem.
A ja robiąc te wierszowe układanki
Wiem, że nie jestem z tego świata,
Bo gdzie spotkacie takiego jak ja
wariata.
Wszyscy żartują i jest ok.,
Jak ja za żartuję i mówię, że taki żart
To przy wszystkich, obcych ludziach
Mój dziadem mówi,
Że takie coś mógł wymyśleć tylko wariat
I nie ma pierd?,
On który pobożny a takie wulgaryzmy
sypał.
Mój żart polegał na tym
W tym jaśniejszym kolorze,
A mamy dwa na domu,
A dojdzie na dole, od strony piwnicy
Trzeci, taka mozaika ? by właśnie w tym
jasnym kolorze
Pomalować garaż.
Po Taize 2011- Błękit
I dodam jeszcze zupełnie na zakończenie
Zwierzeń mych i doniesień
Z końca ?placu budowy?,
Że ten dajny błękit w popiel i w biel też
wpada.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.