Po Taize 2016- Nowe plany
Ostatni wiersz z cyklu. Jutro będzie króciutkie.
"Po Taize 2016- Nowe plany".
12.07.2016r. wtorek 14:11:00
Pokładam w Panu ufność swą
I zaczynam poważnie planować
Kolejną wyprawę swą.
Chcę Panu zaufać
I dać się Mu przez życie poprowadzić.
Może jestem marnym człowiekiem
I swym zajęciem
I rozkręcanym czasowo gadulstwem
Jakoś nie umiem tracić czasu,
Mimo, że leniwie borykam się
Z jakąś osobistą dysfunkcją.
Nowe plany już układam
I na wiele sposobów się zastanawiam
Co tak naprawdę we mnie tkwi,
W jaką stronę pcha mnie Pan.
Wiem, że muszę,
Tego też chcę,
Więc w modlitwie trwam.
Modlitwa to moja przestrzeń
Rozmowy z Panem Bogiem,
Mimo, że ostatnio tak bardzo niedbale,
Czy tez raczej niedoskonale w mym
odczuciu.
Po Taize 2016, mimo, że planuje nowe
To wciąż opływam w nowo odnowionej
Mej przyjaźni z Panem Bogiem.
Czasem ogarnia człeka jakaś
niewdzięczność
I bezsensownie obarcza ludzi swymi
problemami.
Człowiek jest wielki,
Jest w stanie przyjąć wiele na klatę,
Ale czy wszystko?
Nowe plany przepięknie obiecują coś
innego,
Tylko zawsze kończy się tak samo lub prawie
tak samo.
Czasem trzeba spróbować zaserwować
Odrobinki raju tuż na ziemi,
Dla mnie rajem byłaby ukochana,
Dlatgo z racji, że jej brak
Podążam gdzieś w ciemnościach
Korytarzami próbując trwać nadal
Obijając się raz po raz
To z lewa to z prawa.
Mam prawo na nowe plany,
A czy mam prawo na szczerą,
Odwzajemnioną Miłość?
Wiem, że to, co najcenniejsze
Jest materialnie nie uchwytne.
Tak jest z Panem Bogiem, Miłością,
Ale Miłość ludzka może się ucieleśnić,
Czy ja wciąż muszę duchowo walczyć?
Walczyć z prze ogromnym cierpieniem?
Na wiele sposobów kombinuję
I to wszystko trwa we mnie
I myślę sobie,
Że nawet jeżeli przestaję kombinować
To czuję, że nadal coś jest nie tak.
Nie wiele darmo przychodzi,
Ale ja tak bardzo pragnę,
Tak bardzo się staram.
Dodam jeszcze, tak szczerze od siebie,
Że planując nowe
Jakoś tak uciekam i planuję nowe życie,
Ratując to dotychczasowe,
Bo świadectwo mej wiary
Nawet jeżeli nie w pełni silne
To pozwala zwalczać śmierć.
Po Taize 2016- Nowe plany
I na tym zakończę ten cykl wierszy.
Czuję, że jestem pokonany
I znów muszę odbudować
W pewnym wymiarze wizerunek osobisty.
Dziękuję za miły odbiór moich wierszy.
Komentarze (23)
Wiersz - spowiedź. Bardzo osobisty. Pozdrawiam
Ale jesteś uduchowiony AMORKU, aż emanuje energia z
Twojego pięknego przekazu! Dzięki za odwiedziny i
pozdrawiam serdecznie, fajnej nocki:-)
ciekawy wiersz... pozdrawiam serdecznie:)
Witaj,
dziękuję.
Dałeś do czytania i do myślenia.
Zakładam, że Twoje wyznanie jest szczere i współczuję.
Takie skomplikowane myślenie zabiera wiele radości
życia.
Wyjście jest niełatwe - ale na pewno jest.
Życzę Tobie rychłego wyjścia z tej myślowej matni.
Serdecznie pozdrawiam.
Miłego dnia.
Bardzo piękne wyznanie. W kościołach księża powinni
przeczytać Twoje słowa na kazaniu.
Zazwyczaj jest tak, że im bardziej czegoś pragniemy,
tym mniej nam to wychodzi. Miłość znajdzie Cię sama,
wierzę w to. Pomyśl, że gdzieś może obok, moż ena
drugim krańcu świata, jest również ktoś samotny, kto
czeka na tego jedynego i myśli podobnie...
odnajdziecie się, każdy ma swojego Anioła...
pozdrawiam seredcznie;
plany trzeba wcielać w życie. Samo 'chcenie' to za
mało :) Pozdrawiam ;)
Dziękuję wszystkim
wczoraj plusik mi umkną .. przepraszam dziś dodaję i
idę spać do mojej żony JADZI .. Dobranoc
AMOR1988
Amorek mówiła do mnie Jadzia ..
jak ja poznałem w 70 roku ..
Bardzo dobrze ze zawierzyłeś zycie i plany Panu On
najlepiej wie jaką drogą Cię poprowadzić byś doszedł
do celu
Podoba mi się przesłanie wiersza
Pozdrawiam serdecznie :)
Najważniejszy jest Pan i plan
Pan jest nasz a plan masz...
(tak myślę)
+ Pozdrawiam
Planowanie to przyszłość.Pozdrawiam.
Przyjazd do Taizé to zaproszenie do szukania komunii z
Bogiem poprzez wspólną modlitwę, śpiew, ciszę i
osobistą refleksję. Czasami marzę o takim spotkaniu
Wystarczy pomyśleć i ułożyć wstępny zarys, reszta
przyjdzie samo :) pozdrawiam i głos zostawiam +
Trzeba myśleć o przyszłości
Z ciekawością przeczytałam , szczere wyznanie (
podziw za to wielki ) Pachnie nadzieją ale nie rzucasz
w przepaść minionego życia i bardzo fajnie :)
Pozdrawiam ciepło