Po-trawka
Doniu moja! - Ach - Mariuszka!
- Ja-k-że ja bym chciał!.. - do łóżka.
(Chcę całować, po cycuszkach...)
"- A coś więcej?.." - to - daj Boże!..
- Chętnie - "calą" - "pochędożę".
Być - nie było, ale - miło...
brać - i dawać. (- Taką "miłość".)
"- Brać i dawać - póki zdrowi...(e)"
- A - co późni(e)j?" - "A któż to
wi???(e)."
(- Przyjdzie czas... - to sam odpowie.)
- Spotkam? - "W Niebi!..(e)" - Lub - we
Lwowie!
17.11.2019 r.
autor
Wiktor Bulski
Dodano: 2019-11-17 01:35:22
Ten wiersz przeczytano 1604 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (48)
Fajna zabawa słowna. Pozdrawiam
Wiersz z humorem, fajny. Pozdrawiam.
Świetne kusicielskie podchody czy człowiek starszy czy
młody. Można się ubawić, miło było poczytać.
Pozdrawiam serdecznie.
świetnie z humorkiem tak po lwowsku - dzięki za
uśmiech:-)
pozdrawiam
RoXi, Mgiełka - i Krzemnka: po lwowsku, frywolnie... -
i z życzeniami - ale - czy skutecznie - to tego nie
wim.
Pozdrawiam serecznie:)
A co brać i dawać-fajnie jest...póki zdrowie...tylko
chcieć i móc-cholerka byłoby jeszcze
lepiej...uśmiechnąłes mnie Wiktorze...miłej niedzieli.
Wiersz w tonie dobrego humoru.
Jeżeli ma być on życzeniami, to jest bardzo
dobrymi:)Szkoda przecież czasu na marnowanie pięknych
przemijających chwil:)
Pozdrawiam Wiktorze.
Marek
Tomku! -Świetną anegdote przywodleś w korespodencji. -
Jak Magnat - z Magnatem... - zagaili - to i pogadali.
Wypili po kwarcie miodu, pojedli - i poszli... -
spać:)). Z dziewuchami.
Pozdrawiam serdecznie:)
:)) No nie wiem, czy Bóg wysłucha tych próśb. Miłej
niedzieli:)
Wiersz z frywolny, uśmiechnął. Pozdrawiam ciepło :)
toż to po lwowsku zaśpiwać możno :)))
Przypomniałeś mi pewną historyczną anegdotę kiedy to
na Litwie pewien magnat/stary kawaler/ przyjechał
konno do znajomego magnata. Po przyjeździe gospodarz
zaprasza pięknie gościa; " niech siada, niech się
częstui, niech moje córki nagabui, na co gość;
"dziękui, jakoś dziwnie nie ma ochoty dopiero co z
kobyły zsiadłwszy."
Wiersz Twój wprowadził mnie w fajny nastrój.
Udanej niedzieli.
Jazkóleczko i Ewo! - nie powiem - sklamalem - atak
jest notoryczny - szturm jakby, ale nie
wdzębrutalności - jest przyjemny - mimo dzalań
podprogowych,ktore - jako metode - handlu i
oddziaływania - poprostu należy znac, aby swiadomie z
tego czerpać - lub odrzucać.
- Taka piękna Niedziela - z zyczeniami:)
Za Jazkółką :-))
Miłego dnia, Wiktorze.
Krotochwilnie :) Ach, te (kusicielskie) reklamy!
Uśmiechnęłam się przy "Mariuszce". :)