Po trzykroć
areira
Przyzywam Cię po trzykroć
z mroków światłości duszy
Tobie w ofierze składam
drżenie i cierpienie serca
zieleń i błękit westchnienia
błękitną zieleń szarości spojrzenia
nieukojoną duszy tęsknotę
szafiru blask istnienia
Dotyk samotności dźwięku
westchnienie serca żaru
ukoiły drżenie tęsknoty
wymazały szarość łez
osuszyły blask samotności
istnienia
autor
cieńanioła
Dodano: 2011-04-15 10:51:56
Ten wiersz przeczytano 492 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
aż się prosi o zmniejszenie gramatycznych -
spojrzenia/westchnienia/istnienia, poza tym brzydkie
tu są inwersje - np. to "westchnienie serca żaru''.