Po trzykroć
zielonookiemu aniołowi któremu ofiarowałem żar duszy i serca płomień
Po trzykroć mą duszę
rozpaliło Twojego serca westchnienie
i po trzykroć w me serce
wtłoczyło samotności płomień goryczy
Byłaś jedynym pragnieniem
i zabiłaś we mnie
serca żar i duszy westchnienie
Nie dla mnie już
spojrzenie Twoich oczu
ciepło Twojego serca
bliskość twojej duszy
Za błękitną zielenią szarości
skryłem jedyny promień miłości
by już nigdy nie pokochać Cię
i znienawidzić
po raz wtóry
Komentarze (6)
piękna treść ...a za razem ...bolesna...pozdrawiam
ciepło
Och jak ja nie lubie smutnej milosci.Wiersz niestety
podoba mi sie.+++++
oooooooo, a ja tak się ucieszyłam z dedykacji, bo
kolejna, a tu wcale nie tak zielono:) Pozdrawiam
Zawody miłosne są bolesne ale są jednocześnie
zapowiedzią czegoś nowego w naszym życiu jeśli tylko
będziemy chcieli zrzucić maskę obojętności .
Ładny ale smutny
pozdrawiam gorąco życzę nowych uniesień zarówno
lirycznych jak i miłośnych .
PS>zapraszam do mnie
Piękny wiersz , choć przepełniony smutkiem
pozdrawiam
Zawiedziona miłość pozostawia ślad goryczy.