po uwolnieniu
obudziłam się sama i
szłam
o własnych nogach, to chyba cud
i wtedy poczułam
zimne twoje ręce
choć wcale cię tam nie było
wolność ulotna jest
sam wiesz
i wtedy ujrzałam
ciebie, tak ciebie
choć wcale cię tam nie było
przetarłam oczy
pomyślałam:
ciągle tu jesteś
choć nigdy nie będziesz już
przy mnie
i każdy inny dotyk
będzie parzył
jak za pierwszym razem
obudziłam się sama i
szłam
bez ciebie nie dojdę już nigdzie
Komentarze (9)
BArdzo na tak wymowne super!
Moim skromnym zdaniem to akurat bez niego Peelka
dojdzie dużo dalej. Zależność to nic fajnego. Kochać
można zawsze, mimo że się nie jest już z ukochaną
osobą.
Pozdrawiam i plus zostawiam :))
cały kłopot rodzi się z faktu samotnego budzenia się.
pozdrawiam :)
przeszłość jeszcze długo będzie wracać
jest wszystko by za chwilę ... nie mieć nic - pustka
...i każdy inny dotyk
będzie parzył
jak za pierwszym razem
- czyj dotyk parzył za pierwszym razem?
dobry; miłego wieczoru:))
Babette, jaka jest cena wolności, tak samo jak nie ma
ceny życia, ale jednak życie nam zabierają - nie mamy
na to wpływu. Ale wolności nie dajmy sobie zabrać bo
jeszcze mamy na to wpływ.
Miłego dnia, gratuluję udanego debiutu, witamy na Beju
w rodzinie.
Rozumiem, że peelka uwolniła się od mężczyzny, który
zepsuł harmonię w jej życiu, ale który powraca w
sennych marzeniach.
Z przyjemnością przeczytałem. :)
Pozdrawiam serdecznie. :)
Wiersze lubią dramaty (zwłaszcza miłosne), jak widać.
Trochę przegadany (za dużo oklepanych fraz i
powtórzeń). Całość solidna, na plus.