Po wodzie
To niełatwe – ułożyć się jak dni
pod nową porę roku. Ptaki są czujne;
w powietrzu tyle skrzydeł,
a wszystko czeka, aż uderzy zieleń.
Głód jest przezroczysty – ostry
nie do oswojenia.
Rzeka też niespokojna: szarpie
skarpy, wychodzi na pola jakby chciała
przytulić zmarzniętą jeszcze ziemię.
Czas
wpleść we włosy kolorowe wstążki,
zamieść brzeg nową spódnicą i dać się
ponieść.
Krew nie woda
ale każdą wiosnę budzą tak samo.
Komentarze (22)
Czytałam kilkakrotnie- zmusił mnie do
zatrzymania.-Szczególnie przypadła mi druga
zwrotka-Pozdrawiam
Krzysiek, nie strasz mi tak zabawnych gości. :)))
Wiersz mi się podoba.
Anello. Z jednej strony jestem z Tobą, ale takie
rewizyty, a raczej odwety na zasadzie minus za minus
są dla mnie dziecinne.
Anello - to bardzo dobrze, że się nie podoba. Dziękuję
za rewizytę.
Nie podoba mi się.
Dziękuję bardzo wszystkim za czytanie i komentarze.
Miło, że się podoba ale mnie samej nie pasuje
zakończenie - takie jakieś mdłe... Może z czasem coś
mi wpadnie do głowy. Jeszcze raz dziękuję.
Po prostu, świetny WIERSZ.
To niełatwe – ułożyć się jak dni
pod nową porę roku...przyroda potrafi przejść z
jednego stanu do drugiego ,u człowieka objawia się
inaczej, wolniej ,z trudem Piękna impresja, a w niej
podskórny niepokój
niepokojące są wiosenne powodzie, nie tylko w
przyrodzie, i te płynące wstążki, oby to tylko
topienie Marzanny :) ciekawy, wieloznaczny wiersz
wiersz niby o wiośnie, jakich wiele, ma jednak w sobie
to coś...moc przyciągania
Wiosnę należałoby wywalić z roboty za to notoryczne
spóźnianie się :)
Piękny wiersz, obrazowy, z wiosennym nastrojem mimo
zmarzlin. Ale tylko gdzieniegdzie:)
Pozdrawiam.
ReedDżej, to jest naprawdę fantastyczny obrazek.
Dzięki, że mogłem zobaczyć to Twoimi oczami.
Pozdrawiam
Niby wszystko jak u innych: ptaki, skrzydła, woda,
rzeka, kolorowe wstążki, zapowiedź zieleni, zmarznięta
ziemia... a - otwiera się przestrzeń, płuca wciągają
rześkie powietrze i krew (w człowieku)zaczyna krążyć.
Wrócę :) Miłego :)