Po zmierzchu wśród liści winogron
Gadam ze świerszczami tu, w liściach
winogron
o tym, co dziś było- wieści cały ogrom.
Nucą mormorando, chórem przytakują.
Wszystko potwierdzają, albo się dziwują.
Plotą też gawędę, którą łowię uchem,
jak to ogród żyje, ważka goni muchę,
pszczoły kwietne koła sprytnie
zataczają,
w oczku żaba kumka, motyle fruwają.
Wszystkie mi ploteczki na liściach
zagrały,
tak się zasłuchałam w koncert ich
wspaniały,
że długopis w rękę sam się jakoś chwycił
- pewnie tym szeptaniem również się
zachwycił.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.