Pobłogosław trud znojny
Purpurą zdobione promyki
przez liście słonko przesiewa
Dobranoc Matko Najświętsza
modlą się trawy i drzewa
Po rosie rzewnej melodii
niosą się dźwięków tony
to świerszczy kapela zagrała
gdy nieba pękły zasłony
Noc otworzyła swe wrota
złoty grad świateł rozsiała
daj sen spokojny beztroski
zmęczona ziemia szeptała
I pobłogosław trud znojny
Matczyną ciepłą dłonią
niech one od złego wszelkiego
Twoje dziateczki chronią
autor
renia
Dodano: 2009-05-22 00:00:25
Ten wiersz przeczytano 3207 razy
Oddanych głosów: 23
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Pięknie zebrane słowa, lekko i potoczyście się czyta.
Piękna modlitwa,bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam.
Czy to ważne do kogo sie modlimy...jest wielu
świętych...modlitwa prosto z serca
Modlitwa prosto z serca . Piekne i szczere slowa.
Cudowna modlitwa... a ja nie wnikam ;-)
Nieprzypadkowo Ziemia nasz nazywana bywa matką, stara
się nam sprzyjać, jeśli pokornie wierzymy
w przeciwieństwie do jarmolstana uważam ,że modliłaś
do Matki Bożej.
Ładne błagania zanosisz do Naszej Mateczki.