- POBOROWY -
…z opowiadań mojego brata, rocznik 83.
- POBOROWY -
Doczekał się poborowy aż mu bilet dali
Tato z mamą buzi w czółko i krzyżyk na
drogę
Na peronie kumple plecy równo oklepali
Można jechać do jednostki ćwiczyć lewą
nogę.
Lecą włosy na podłogę z pod ostrza
maszynki
Jakieś blade wystraszone ogolone pały
Stoją ciasno pod lamperią zagubione
synki
Jeden gruby, inny wielki. Ten chyba za mały
?
Dali czapkę, dali mundur, karabin na
plecy
Pokazali gdzie jest kojo, równiutkie jak
stół
A od fali pasem w dupę, chyba tak dla
hecy
By pamiętał że to wojsko i długo to
czuł.
I nasz orzeł przez dwa lata bawił się w
wojaczka
Poligony, nocne marsze, wszystko dał dla
MON-u
Czas uciekał, list za listem, czasem mała
paczka
Aż nadeszła wreszcie chwila gdy wrócił do
domu.
nap.Lech Kamiński .
…mnie to szczęście ominęło.
Komentarze (6)
Lechu lekko z mundurowym humorkiem
A ja byłem w Szkole Oficerów Rezerwy po studiach.
Lechu, mogę Cię postawić na baczność.
Wesoło opisany "Poborowy" wyszedł "spod" twojego
pióra. Pozdrawiam :)
http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=395
czasy sie zmieniają pozdrawiam
Poborowych nie ma - świat się zmienia:)
Niezły. Przypominają mi się czasy kiedy i mnie tak
witano w jednostce w Opolu. Fali wówczas nie było.
Mieliśmy własna kadrę( podchorążówka). Maszynka
odpadła, bo ostrzygłem się przed wyjazdem do
jednostki. Poligony, kroki defiladowe,musztra,
taktyka, nauka o broni. Na terenie jednostki
obowiązywał na co dzień krok defiladowy. Ech czasy,
czasy.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję, że mnie zatrzymałeś
swoim wierszem.
Jurek