pobudzenie
Pobudzenie waży pięćdziesiąt
pięć kilogramów żywego mięsa,
krwistego steku o smaku mefedronu
i dekstrometorfanu z elastyczną
poświatą taniego alkoholu,
o którym mowa w słowie pisanym
treścią poezji obrzydliwej.
Pobudzenie rozpruwa moje
wnętrzności by wylać się
na kartkę papieru i przemówić
donośnie i ujarzmić świat
w kilku wersach bezbłędnych
spostrzeżeń o klimacie
spowiedzi nieświętej.
autor
nadiś
Dodano: 2011-02-14 07:34:19
Ten wiersz przeczytano 753 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
czy masz jeszcze w zanadrzu coś obrzydliwego,
cuchnącego - to wylej to razem z twoimi pomyjami za
swój klozet a tutaj daj sobie spokój .
Trudno mi się otrząsnąć z tej ohydy