Pocałunek
(*..Twój szept jest dla mnie pocałunkiem...*)
Wilgotne wargi proszące o rozkosz,
Szepty, niecierpliwość dłoni...
Spłoszone spojrzenia, oczy zauroczone.
Delikatność i namiętność ...
Przyjemny jak wiatr w upalny dzień
promyk słońca na mych ustach...
Najpierw lekko, niewinnie,
potem coraz śmielej...
Przywodzi na myśl motyla
co wzbija się do nieba...
Długo oczekiwana rozkosz,
szybkie bicie Naszych serc...
Rzucona w otchłań namiętności,
targana rozkoszą odkrywam miejsca...
Dusza, gdzieś się uniosła,
w obłokach buja i trwa...
Ból, kiedy oczekiwanie staje się,
wiecznością cierniem tęsknoty...
...gdybym umiała dać Ci pocałunek...
...pocałunek rozkoszy...
*M*
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.