Pocałunek oczami...
Lekko zbliżasz swoje usta do moich,
Twoje wargi są słodko przetkane
nieśmiałością.
Rozpływam się w twych ramionach
I usypiam w pocałunku.
Przytrzymujesz lekko moją twarz
I pieścisz ją delikatnie swoją.
Całe ciało mi pulsuje,
A to tworzy namiętność.
Wszystko jest lekkie,
Wszystko nieważne.
Nic się nie liczy
Tylko to, co zachodzi między nami.
Jest mi tak dobrze,
A twe zamknięte oczy zdradzają to samo.
Dlaczego to się skończyło?
Dlaczego otworzyłam oczy i pojawił się
świat,
Który ujrzałam, gdy je zamknęłam...
Mój wiersz. Mam 12 lat,a jednak kocham pisać wiersze i poezję. Dziękuję wszystkim, którzy dodają komentarze. Zapraszam do przeczytania innych wierszy ;)
Komentarze (2)
hmmm... faktycznie jak na dwunastolatkę, to wiersz na
wyrost, ale jest ok :-) pisz dalej i baw się z nami
:-)
Karamino droga.Twoj wiersz jest nadwyraz doj
rzaly jak na 12 latke.Czy Ty juz wiesz dziecko co to
namietnosc,pocalunek?"Rozplywam sie w Twych ramionach
i usypiam w pocalunku".No,slicznie,malutka!!!!!!