W pochmurny dzień
Gdy kochasz, słońce zawsze świeci...
Eos nie wznieciła dzisiaj jutrzenki
rydwanu nie dosiadł złocisty Helios
a dla mnie słońcem jest dotyk Twej ręki
blaskiem oczu dajesz światłości niebios
Pieszczotą sprawiasz że ciało jest
drżące
drażnią podniecają słowa kropelki
jesteś wędrującym srebrnym miesiącem
który przekształca się już w księżyc
wielki
Do ostatka jestem Twoja bez granic
zabierasz mnie teraz do cud-ogrodu
spijam nektar słodki z niebiańskich
szklanic
wypełnionych smakiem miłości słodu
Zatracam się w cieple czułości wyznań
i wypełniam cała szczęścia rozkoszą
świadoma wyniku znanych nam równań
moje usta miłość dla Ciebie głoszą
Mojemu Słońcu...
Komentarze (14)
Piękny bardzo subtelny erotyk.
Pozdrawiam
a dla mnie słońcem jest dotyk Twej ręki
blaskiem oczu dajesz światłości niebios
- piękny fragment, tylko naśladować autorkę. :):)
Dobrze mieć takie Słonce przy sobie,
wiersz pachnący miłością.
Dobrej niedzieli życzę :)
Ladnie.
Pozdrawiam:)
Mozna sie zatracic czytajac:)
Bardzo ładny!
- głoszenie miłości majestatycznie, górnolotne, że ach
:)
Pięknie glosisz tą miłość:)
Pozdrawiam:*)
przyznam szczerze, utknąłem na kilku metaforach ale
cenie oryginalność i własną myśl.
pozdrawiam
p.s
ma Pani oryginalny Pseudonim, podoba mi się bo jestem
jak wiatr, nikt mnie nie dogoni:)
Masz dwa słońca, to ma niebie i to w domu. To jedne
zachodzi, to drugie świeci nawet w nocy.
Piękny wiersz. Zajrzyj proszę do mnie, jak znajdziesz
czas Łucjo.
Życzę Tobie podwójnie słonecznego weekendu. :)
Pięknie i zmysłowo... Pozdrawiam serdecznie :)
Niechże Bogowie czuwają nad nami,
jakby się kto pytał, po to ich mamy!
Pozdrawiam Lusi i życzę miłego weekendu, a erotyk
bardzo osobisty...zapewne?
Głoszą, i to jak!
I pięknie.