Pochodnia życia
Jesteś dla mnie jak pochodnia...
Rozjaśniasz mi drogę...
Moje życie się naprostowało..
Lecz nie ma tak lekko ...
Kiedyś musiałeś odejść...
Wszystko się pomieszało
Moja pochodnia zgasła.
Jestem głową w chmurach...
Bo brak mi ciebie,
Wszyscy myślą że nie jestem już sobą...
Moja cząstka odeszła wraz z mrokiem.
Jak mam się skupić bez ciebie...
Me oczy wędrują po klasie...
Co spojrze przez okno na Kościół...
Już jestem duszą z tobą,
Już mam cię przy sobie...
Lecz błogi stan kończy się...
Jedna rzecz podnosi mnie na duchu to jesteś
Ty
Z dedykacją dal moich znajomych przyjaciół którzy odeszli od nas
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.