pochowa lepiej
Napikowane światłem chmury,
których oczy tylko dotknęły sfałszowanej
pamięci zmierzchem pochowane
na skraju lasu uwielbiają rozbudowywać
tożsamość swoich wcieleń
Bycie wierną kopią, hologramem,
okrągłą i czystą dziurą w głowie
lub kobietą z odstrzeloną połową twarzy
lub jak przestrzeń na niebie z
pierwszoplanowym
ujęciem nagich pleców i prawie sam w nie
uwierzyć
Uwierzyć w ruch robotniczy matki ziemi ,
chwilową spontaniczność umarłych,
sięgając pamięcią jak nigdy wcześniej,
choć prze chwilę uwierzyć w drogę,
która pochłonęła kryzys ubiegłego wieku
Wynosząc się poza zwodniczy punkt
o fioletowym odcieniu niczym czarny ekran,
świat wokół, zbliżające się wspomnienia
który się przesuwają na kraniec długiej
czarnej tuby
Pozostały obrazy na ścianach,
miasta zjedzone do szkieletów.
prehistoryczne, nierealnie, zbyt
delikatne.
zbyt smukłe, wyrzeźbione rannym
powietrzem.
Rano mogę kupić kolejne sny,
granatową noc,wizję czynów
u mężczyzny, który jest przesiąknięty
brezentem.
Komentarze (11)
Nie byłem pewny odczuć oraz formy rozbieżność myśli
czasami daje powody do zmian i ostateczności i
kształtu ..jeszcze raz dziękuję za głosy wizyty słowa
..Kłaniam się
prosto z pieca
dziękuje za komentarze to jest wersja robocza tekstu
do do brezentu w czasach dość dwuznacznych lata 60
brezent był praktykowany jak cerata na stole
..sedecznie dziękuje za komentarze ..życzę państwu
dobrego dnia
Wciągający, działający na wyobraźnię przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
Mrocznie i pięknie,
serdeczności:)
Taki obraz dzisiejszego świata, a może to na innej
planecie...Dobry wiersz...
Pozdrawiam serdecznie...
Mroczna rzeczywistość jawi się w tym pełnym
dramaturgii wierszu no i na koniec ten brezent...mam
nadzieję, że do tego nie dojdzie... pozdrawiam
Ten brezent. - jego zapach. - Jest gorszy od zapachu
gumowego worka. - Moze lepiej byloby pozostać przy
zapachu z wizji foliowego - przeżroczystego worka.
Wiersz jest bardo mocny. - Jak brezent plandeki...
:)
Po nas też pozostanie tylko popiół...
Wspaniały wiersz, wiele pracy i przemyśleń, trudna
tematyka łatwo było złamać pióro. Tak... Najgorsze ze
teraz też nam grozi wielki kryzys. Kto wie jak się
skończy. Wspaniałe metafory." Miasta zjedzone do
szkieletów...", "fioletowe" jedynie "przesiąkniety
brezentem wydaje mi sie odrobinę nielogiczna" choć
wydaje mi się, że rozumiem zamysł.
Bardzo ciekawy, refleksyjny tekst.
Pozdrawiam serdecznie :)