Pociąg
Żyjemy tu po to, by móc porozmyślać
o wielkiej podróży, bo ona nas czeka.
Gdy pociąg nadjedzie, nie będzie
wymówki,
każdego z tej ziemi zabierze człowieka.
Co gorsza, bilety już dawno kupione,
zagadką jest tylko godzina odjazdu.
Na pewno bilety te są w jedną stronę
i całkiem niedługa jest droga przejazdu.
By w podróż wyruszyć, spakować się
trzeba.
Lecz kiedy rozpocząć, gdy rozkład
nieznany?
Co zabrać ze sobą, w co włożyć swe
rzeczy?
To nie jest zwyczajny wypad na Bałkany.
Czy brać kosztowności, czy może tak
skromniej?
Cieplejsze czy może najlżejsze ubrania?
Czy jedną czy kilka zabierać walizek?
Naprawdę to trudne są dla nas pytania.
A co jeśli celnik popatrzy surowo
i każe wyrzucić za okno klejnoty?
Najgorzej dowiedzieć się tam na granicy,
że te nasze skarby to zwykłe klamoty.
I jak wytłumaczyć tę swoją niewiedzę?
Wszak przepis wyraźny za życia podano.
Że, co? Zapomniałem? Że mi się nie
chciało?
Że z góry mi przyszłość tak zaplanowano?
By takich sytuacji uniknąć zawczasu,
należy sporządzić spis rzeczy
niezbędnych,
By potem nie płakać, nie zrzędzić, nie
wzdychać,
żałując boleśnie decyzji swych błędnych.
I zamiast rozmyślać o lepszej
przyszłości,
należy coś zrobić, by w tym trudnym
czasie
spokojnie, z nadzieją przekroczyć
granicę
i innych spotkanych pocieszać na trasie.
Wiersz z tomiku: Wiersze refleksyjne wydanego w X-2015r. Zapraszam na prezentację wszystkich tomików tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=-jQsHe8W2FU
Komentarze (10)
no takie bliskie prawdy
Dzięki Demona za ciepłe słowa. Wśród wierszy, które
napisałem w ciągu ostatniego roku jest olbrzymi
rozrzut tematyczny i emocjonalno-odcieniowy. Są wśród
nich wiersze: satyryczne (bardzo dużo gry słownej,
którą uwielbiam), marzycielskie, miłosne, erotyczne,
dla dzieci, refleksyjne, religijne, nawet jeden
przepełniony tragizmem oraz wiersze o instrumentach
muzycznych mające charakter dydaktyczno-opisowy. 4
tomiki już są w formie drukowanej z ilustracjami, a
piąty ukaże się w tym miesiącu. Pracuję nad szóstym,
który będzie kombinacją mojej muzyki i poezji (wydanie
na płycie CD).
Piękna refleksja .. ja to wiem bilet do pociągu
ostatniej podróży wykupiłem już w dniu narodzin w tej
samej..godzinie i z pierwszym ..oddechem ..
Do leskie... Nic nie zamierzam zmieniać w wierszu. Com
napisał, napisałem i wszystko jest przemyślane co do
wyrazu. Jeśli chcesz coś zmieniać, napisz swój
"Pociąg" albo przeczytaj moje inne wiersze np. Trójca
święta, Mistrz albo Krzyż jeśli brakuje Ci religijnych
uniesień. Najwyraźniej nie zrozumiałeś przesłania
ukrytego w moich metaforach. Ale cóż. Jestem tu po to,
żeby to wyjaśnić. Podróż nie oznacza życia, jak to
zasugerowałeś w komentarzu (Oby ta podróż była jak
najdłuższa), ale właśnie przejście do drugiego życia
czyli sam moment śmierci. Czyli co? Sugerujesz
śpiączkę? Agonię? Wtedy podróż może okazać się długa i
dość męcząca. U mnie podróż jest krótka, często
nieprzewidywalna i trzeba się do niej przygotować.
Druga sprawa to ta sugestia, że bilety nie są w jedną
stronę. To bardzo ciekawe. Chyba wszyscy Twoi znajomi
mieli śmierć kliniczną, bo tylko wtedy i to też tylko
na chwilę bilety nie są w jedną stronę. Ale ja piszę o
regule, a nie wyjątkach ze śmiercią kliniczną, którą
mają szczęście przeżyć nieliczni wybrańcy. Choć i ich
dopadnie ten drugi nieunikniony termin. I już tu nie
wrócą. Lepiej nie interpretować wierszy, których
przesłanie dla interpretatora nie jest do końca jasne.
To tak w skrócie. Nie jestem tu po to, żeby zbierać
głosy, ale żeby podzielić się tym, co robię, a chętni
zawsze się znajdą. W ciągu ostatniego roku wydałem 4
tomiki wierszy. Piąty ukaże się jeszcze w tym
miesiącu. Olbrzymi rozrzut tematyczny i
emocjonalno-odcieniowy. Nie wszystkie mogę kopiować i
wklejać, gdyż nie mam praw autorskich do wszystkich
tomików. Zapraszam na swoją stronę:
www.tomaszmatuszewski-sztuka.pl Pozdrawiam.
Nic nie minie, co nam przeznaczone i ten pociąg w
jedna stronę. Pozdrawiam.
Demona pięknie skomemtowała ja tylko zagłosuję i
dodam- takie lubię.Miło poznać
Drogi Autorze, bardzo dobry wiersz, podoba mi się
forma i treść. Oprócz serca wypełnionego miłością do
Boga i bliźniego nie zabierzemy nic, reszta to
klamoty, które często przesłaniają nam to co ma
prawdziwą wartość. Brawo, udany wiersz. Z całą
pewnością ponownie odwiedzę Twoją stronkę.
Serdeczności.
To prawda, że ten pociąg jedzie w jedną stronę, dobrze
też jeśli potrafimy się dogadać z towarzyszami naszej
podróży:)
Oby ta podróż była jak najdłuższa i jak najbardziej
udana.
Wiersz przeczytałam z zainteresowaniem.
Pozdrawiam serdecznie:)
Happ....
'Na pewno bilety te są w jedną stronę' zmieniłbym na -
'dobrze, że bilety nie są w jedną stronę'.
Chyba, że ci życie niemiłe przeczytaj mój wiersz
ZMARTWYCHWSTANIE i choćby KLONOWANIE. Pozdrawiam. Jak
zmienisz, to daj znać a zagłosuję - twój bliźni.
ciekawy wiersz a pociąg odjedzie i tak mi się
wydaje,że czujemy godzinę i dzień odjazdu
Pozdrawiam:))