pociąg wyobraźni...
Wsiadł do pociągu rozkoszy,
jadąc nad morze swych uczuć,
z nadmiarem tej wyobraźni,
z ciasno ubitym bagażem
walizki wszystko mieszczącej.
Nieświadom swoich poczynań
usiadł na przeciw prześlicznej
i przeuroczej panienki.
Walizka nie wytrzymała.
Uczucia zaczęły pękać
a wyobraźnia buzować
niczym mus wina świeżego.
Dokąd podążasz przecudna,
rozpoczął konwersację
- w twe życie, odpowiedziała.
A pendolino pędziło
z prędkością tej wyobraźni.
Nie zdążył więcej zapytać
a tu już był koniec jazdy
wszak budzik dzwonił do pracy.
Komentarze (14)
...gdzie się podziały sny na jawie; ciekawie:))
Przepiękny wiersz, ja miałem sen, który był nieco
parafrazą Twojego snu, pozdrawiam :)
Opowiastka cudownie oprawiona słowem, swietnie się
czyta i pozostawia wrażenie... - bardzo świerze i
miłe.
Pozdrawiam serdecznie:)
Super, szkoda, że to nie jawa była, fajny wiersz
Rysiu,
pozdrawiam, miło, że do mnie wpadłeś.
Szelma jakaś z tego budzika. Witaj Rysiu i dobranoc
jednocześnie:-)
Często różne fajne sny miewamy,
dobrze, że żonie ich nie zdradzamy
z zazdrości podobne by mieć chciała
i oczywiście nas by w nich zdradzała.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Szkoda,a tak było już fajnie.Pozdrawiam.
Witaj Rysiu:)
No nie wierzę,nasze pociągi tak szybko nie jeżdżą:)
Pozdrawiam:)
A może to zapowiedź czegoś co cię czeka niebawem?
o, jak mi przykro, że to był tylko sen
"budzikom śmierć" Pozdrawiam:))
A w pracy podobne myślenie,
to jesień zrobiła zamglenie.
Pozdrawiam YamCito, nie tobie tylko budzik
przeszkadza, ale na chwilę odmładza.
Ten fatalny budzik! A mogło być tak ciekawie.
Pozdrawiam.
Ten fatalny budzik! A mogło być tak ciekawie.
Pozdrawiam.