Pociągający
Wybaczcie za brak zredagowania...
opadłem z sił
zatraciłem się w goryczy na chwilę
winiłem świat za stertę moich pomyłek
serce biło ale nie było mi sterem
pompowało krew i nic więcej
dziś powoli wychodzę z niedoli
wciąż chwiejnym krokiem, nie wiem czym
jutro zaskoczy
mimo to głowę uniosłem w stronę przestworzy
i idę tak dumnie losowi spojrzeć w oczy
jeśli to czytasz, pomyśl o mnie, to doda mi
mocy
i choć nie wierzę w boga, wierzę że coś nas
łączy
może niewidzialna nić nie pozwala nam
zabłądzić
i spotkamy się kiedyś przy jednym z
rozdroży
a może nie pisane jest mi ciebie poznać
żałuję tym bardziej bo ty mnie zapewne
zdołasz
i jeśli nie zamienię z tobą nawet słowa
wiedz, że pomogło mnie to uratować
ta świadomość, że czyta gdzieś druga osoba
dodaje większej pewności siebie niż koka
wciągnięta z lustra gdzieś o czwartej nad
ranem
lustro było w poziomie a ty podobno
stałeś
to dziwne, bo wydawało się, że jest inaczej
Ty stoisz lustro w pionie i tańczycie tak
razem
do bladego świtu,
a w lustrze zobaczyłem odbicie mych rysów i
zgłupiałem
sen na jawie.
Komentarze (2)
Po:
1. Nawet jeżeli nie wierzysz - masz prawo, proszę
pisać z dużej litery Boga- z szacunku.
2.Będę się modlić być wiarę odnalazł.
3.Fajnie, że po długiej nieobecności znów tutaj
jesteś.
4.Pozdrawiam +
wciągnął mnie ten tekst.
"ta świadomość, że czyta gdzieś druga osoba
dodaje (mi) większej pewności siebie"