W POCIĄGU
…odnalazłam wiersze z przed wielu lat, ten pisałam gdy 14 lat miałam i pierwsze zauroczenie płcią odmienna przeżywałam…
Jasna noc zimowa
Jadę pociągiem
Za oknem gama świateł
Tych małych zlewających się
Gwiazdeczek przestrzeni
Tam w dali
Cień ogromnego drzewa
Nie to ono samo
Czarne i nieprzystępne
Rośnie na wzgórzu
W mych oczach
Krajobraz stracił już ostrość
Zasypiam powoli
W takt pociągu
On mi opowiada o Tobie
Nie wierzysz mi
Fakt ja też nie wierzę sobie
...nadal tylko czytać i głosować mi wolno...
Komentarze (6)
Wiesz a dla mnie, obraz jaki malujesz jest nadal tak
świeży i plastyczny. Widać wiek niewiele zmienia.
wiersz przywrócił moje wspomnienia, gdy jako
nastolatka wyjeżdżałam pociągiem z przyjaciółmi nad
morze...to cudowne wspomnienia,dzięki Tobie
przywołane-ile razy się wtedy zakochiwało...ech
klimat podróży w kontekście zadumy nad budzącym się
uczuciem... ładny wiersz.
Lubię podróże pociągiem... stuk stuk mknie po
szynach, kołysze, czarodziejsko mruczy swoją pieśń
ta wielka maszyna... wiersz ładny... wyzwala
wyobraźnię..
W pociągu powstają zawsze ciekawe wiersze, odpowiedni
nastrój i te stuk puk rytmiczne.
Mnie też pociąg usypia, ale nie pamiętam snów. Plus za
pamięć i spisanie wiersza.