Pocieszony
Nigdy nie wiesz co cię jutro spotka.
- A wiesz co Franciszku, co ci dzisiaj
powiem:
długo nie pożyję, marnie z moim
zdrowiem.
Chciałabym za życia to przekazać tobie,
ożenisz się z Andzią – tak myślałam
sobie.
Franuś długo dumał, oczami przewracał
i często do prośby niepewnie powracał.
- A czy ona zechce przyjść na dzieci
twoje?
Zawsze kogoś znajdę, tylko ty zrób
swoje.
Andzia na pogrzebie - dobroci
dziewczyna.
Franuś od początku podchody zaczyna.
Dziewczę po cichutku planuje zamęście.
Różnie w życiu bywa - w nieszczęściu po
szczęście.
Komentarze (51)
Takie życie, bardzo ciekawie napisane.
Ot, życie. Nic nie może wiecznie trwać i po smutku
przychodzi czas na nowy początek...
Ładny, życiowy wiersz...
Pozdrawiam serdecznie
Broniu, czyli samo życie kiedyś tak było, że po
śmierci mężczyzna zaraz się żenił, aby kobieta domem i
dziećmi się zajęła.
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiechem, Ola:)
Piękny wiersz, taki rodzinny
Pozdrawiam serdecznie
Broniu czytam książkę Moniki Rzepieli pt:"Słowiańskie
siedlisko - dar Rzepki" i w starej słowiańszczyźnie za
Mieszka I, takie przypadki były na porządku dziennym,
siostra brała męża po siostrze, po kuzynce itd można
by powiedzieć - mąż przejściowy.
Pozdrawiam Broniu.
Bywa i tak.
Piękny życiowy wiersz, rodem zza miedzy,
bardzo serdecznie Panią pozdrawiam
;)
Witaj ;) taki scenarisz potrafi napisać życie niestety
.
Pozdrowionka ;)
takie życie smutek i radość się przeplata ...
pozdrawiam serdecznie:-)
Życie kołem się toczy. Dobry życiowy wiersz.
Pozdrawiam
Podoba mi się wiersz wzięty z życia.
To, czy będą szczęśliwi, okaże się po czasie.
Zakochani z reguły kują żelazo póki gorące ;)
Broniu, ślę serdeczności :)
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze- Maja-Marc,
waldi1,mariat. Miłego dnia.
Życie Broniu, samo życie. I wiersz z podpatrzenia
pewnie.
Dziękuję Broniu za życzenia ... 7 ...77 ..piękne to
cyfry mówiący o przebaczeniu w nieskończoność ...