Początek dnia
smutniejący mrok zamyka gwiazdom
patrzenie
sen się płoszy i na zawsze tonie
w niepamięci nadchodzących świateł
drżę chłodem
spojrzeniami długimi na pół obecnych
oczu
odpływam w podniebny ocean złotych mgieł
gdzie srebrne cienie błądzą
wzdłuż promieni słońca
kroczy leniwe światło
zadumaną rosę trącają skrzydła aniołów
w ciepłych dłoniach stoi dom miodowy
pachnący rozszeptanym lasem
tam mieszkają dusze zapatrzone w
nadzieję
i ja
początek nowego dnia
Komentarze (12)
Dziadek Norbert - ja myślę, że czas nie ucieka tylko
się wypełnia. Skoro tak szybko jak piszesz to
treściwie. Dziękuję za komentarz:) Pozdrawiam :)
Nina - pięknie dziękuję za komentarz:) Pozdrawiam :)
Kropla47 - i w tym życia urok:) Dziękuję i pozdrawiam
:)
Nikt nie wie co przyniesie nowy dzień...Miłego dnia;)
Piękny, pełen symptomów kierujących ku nadziei,
otwarty na życie :)
Niestety od dłuższego czasu nie zauważam początku
dnia. Wręcz odwrotnie, co chwilę widzę jego koniec.
Prosto mówiąc, czas błyskawicznie mi ucieka. Obecny
tydzień to jak w bardzo dawnych czasach jeden dzień. A
wiersz oczywiście fajny.
Pozdrawiam. Miłego weekendu :)
Sotek - dziękuję za dobre słowo:) Pozdrawiam :)
AMOR1988 - dziękuję i pozdrawiam :)
Margarett - dziękuję za wnikliwy, ciepły komentarz:)
Pozdrawiam :)
Jest początek dnia więc musi być koniec. Każdy dzień
niesie ze sobą coś nowego. Twój dom miodowy pachnący
rozszeptanym lasem bardzo mi się podoba. Nadzieja
umiera ostatnia.
Pozdrawiam serdecznie.
Takie życie fajne życiowe.
Rozbudzający wyobraźnię przekaz.
Obrazowo ujęte.
Kto wie co przyniesie nowy dzień:)
Pozdrawiam.
Marek