Początek końca
Przytłacza mnie szarość codzienności
Bezbarwni ludzie w pogoni za szczęściem
Eugenika człowieka zamkniętego w azocie
Szczerość opleciona fałszem na ustach
obcych
Bezsenność i bezradność równe
niemożności
Wpółmartwe organy ranione ciężkimi
słowami
Ciągle tyka zegar okrutnej
rzeczywistości
Bieda patologie i krwawe ręce ludzi
Czy tak wygląda kara za bałwochwalstwo
Fala złości i gniew ognia zabija cicho
Wierzmy że koniec nas nie strawi
Zacznijmy odnowę - odnowę serc
Komentarze (22)
właśnie, zacznijmy od teraz :-)
"Wierzmy że koniec nas nie strawi" :)
To prawie apokaliptyczna wizja...odnowa serc to chyba
za malo..ale trzeba od czegos zaczac
Smutny przekaz. Odnowa serc - jestem za.
Bezsenność i bezradność równe niemożności
Wpółmartwe organy ranione ciężkimi słowami
Ciągle tyka zegar okrutnej rzeczywistości
Bieda patologie i krwawe ręce ludzi
dramat o tak doskonale ukazany
chylę czola
Wszędzie chemia, eugenika
a jak wszystko już zanika
to nauka wkracza w życie...
a jak będzie – zobaczycie
Pozdrawiam serdecznie
Nie powinienem tego czytać, ale skoro już to plus:-)
:-) :-)
Za dużo ciemnych barw, by ostatni wers miał pozytywny
wydźwięk dla przyszłości...
Za dużo ciemnych barw, by ostatni wers miał pozytywny
wydźwięk dla przyszłości...
daje do myślenia...
Plusik stawiam
Gdyby wszyscy podjęli wezwanie do odnowy na pewno
byłoby lepiej...
Głęboka refleksja, zachęcająca do "przebudzenia".
Pozdrawiam.
mieniłabym piąty wers na tak =
/Bezsenność i bezradność równe niemożności/
Z pozostałą treścią całkowicie się zgadzam.
ciekawe rozważania egzystencjalne...