Początek na końcu
Jedną nogą do przodu
Drugą za siebie
Stoję w rozkroku
"Dlaczego?" Nie wiem
Jedno serce do przodu
Drugie za siebie
"Jaki jest powód?"
Ja znowu nie wiem
Głową o ścianę
Mózgiem o beton
„Czy dość brutalnie?”
Pyta mnie Platon
Oddech od śmierci
Moment przed końcem
"Czy już wystarczy?"
Zachodzi słońce
Z prochu w proch
Z ciemności w chwilę
"Czy już wystarczy?"
Nie, nawet nie żyłem
Iskrą w kosmosie
Drobinką w słońcu
"Czymże więc jestem?"
Początkiem na końcu
Komentarze (3)
Świetny wiersz :)
Dobrze, że początkiem na końcu a nie końcem na
początku; pozdrawiam serdecznie.
Dobrze jest mieć przy sobie nadzieję. Pozdrawiam.