Początek naszego EURO
Kibicom. Powspominajmy przed meczem z Ukrainą.
Tu gdzie miał być
na kamieniu kamień
gdzie Wisła wody toczy
gdzie Syrenka i Nike
podnoszą z mieczem swe ramię
stanął stadion uroczy
zielona jak nadzieja
na nim przycięta murawa
w rankingu daleko
ale chęć wygrania się marzy
nie będziemy udawać Greka
z nimi na początek zagramy
jak przystało na gospodarzy
gra biegła wartko
gooool... wielka radość
która jak zwykle bywa krótkotrwała
wśród skandowania imion
braw i okrzyków
z euforii grecka tragedia powstała
to dopiero początek
zwykle gdy dobry dalej procentuje
lecz w sporcie tak często bywa
wynik początkowy końca nie rokuje
po meczu - mamy remis
cieszmy się wynikiem
było dobrze to z prawej to z lewej
strony
a ja tego wszystkiego kibicem
choć nie wiem nadal
co to jest spalony.
(08.06.12 .C.K-D)
Komentarze (14)
Ostatnia zwrotka mnie rozśmieszyła ha ha.Nie przejmuj
się, moja żona też nie wie.Pozdrawiam
Oblicze naszego EURO,pozdrawiam ciepło
refleksyjny ciekawy wiersz pozdrawiam
a pozdrowienia uciekły :-))))
były piękne marzenia a jak się skończyło wiemy wszyscy
...
wiersz dobry
Nieźle napisany, chociaż w temacie, który mnie w ogóle
nie interesuje. Pozdrawiam@
... w twym wierszu poczułem zapach sportu...stadion
piękny..a dzisiejszy wynik nie bardzo..Polska 1-3
Ukraina, pozdrawiam i 1 plus zostawiam i będzie 2-3.
no wiersz na czasie
za chwile będzie sie działo
oj będzie
Wena nie ma sprawy, tylko nie wiem w którym miejscu
proponujesz poprawkę. Jestem po podróży, może to
zmęczenie. A poza tym wszystkim dziękuję. Pozdrawiam
serdecznie.Dobrej nocy.
Od razu widać że Autorka interesuje się piłką nożną.
Pozdrawiam:)
Tak, zielona murawa... Następny wiersz z cyklu mógłby
być o basenie narodowym:). Pozdrawiam!
Cecylko:)
mała uwaga;
w dopisku zmień, bo wspominać i dyskutować będziemy po
meczu.
Przed meczem możemy jedynie porozmawiać o nim.
Proszę, zgódź się ze mną:)
Dziękuję:))))))
Witaj Cecylio:)
Świetny z ciebie obserwator świata 'piłki nożnej'.
Jestem kibicem siatkówki męskiej ale ważne mecze
naszych piłkarzy chętnie oglądam. Mój mąż 'stary
kibic' mówi, że 'piłka zeszła na psy' ale żadnego
meczu nie opuści, czyli nie jest z nią aż tak źle:)
Pozdrawiam serdecznie, buziaczki.
Oj!! działo się działo wielkie marzenia i wielka
klapa:)))