Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

w poczekalni

sami figuranci chorzy na nadmiar czasu
i bóle fantomowe po zmarłych małżonkach.
ledwo wiążą ścisłe diety. w woreczkach żółciowych
odkładają drobne, liczą na czarną godzinę.

dziesięć krzeseł zajętych, ja jedenasta, więc zdrowa
sztywno stoję i zaciskam pięści, zębów się boję,
mam jeszcze swoje postanowienie, więc czekam
w kolejce z numerkiem trzynaście. w oczach

ciemno. z bólu popuszczam w jedwabne majtki,
nikt mi tam dzisiaj nie zajrzy. klnę w duchu
lecz chyba słyszą, bo krzyżują na mnie spojrzenia
back projection - a pani na co choruje?

- na jajco - odpowiadam grzecznie.

autor

nieta

Dodano: 2015-04-03 19:50:31
Ten wiersz przeczytano 1795 razy
Oddanych głosów: 22
Rodzaj Bez rymów Klimat Zimny Tematyka Obyczaje
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (27)

amarok amarok

Scenka rodzajowa, a wiersz genialnie napisany.

Zosiak Zosiak

:)) Jest wiersz... jak zwykle.
Moje ukłony, nieta :)

Celina Ślefarska Celina Ślefarska

Różnie jest z tymi chorymi. Czasem dla starszych sama
rozmowa z lekarzem daje pozytywne efekty. Fakt, że
trudno się dostać i jak się stoi a coś boli to już nie
jest tak wesoło. Mnie kiedyś chciano na siłę posadzić
na poczekalni ale akurat wtedy siedzieć nie mogłam.
Ciekawie piszesz - prowokujesz tematem:))

blondynka8 blondynka8

Ciekawie piszesz, te majtasy mnie rozczuliły:)))
Wierzę, że jedwabne. Puenta doskonała, pozdrawiam-:)

Roxi01 Roxi01

mocny przekaz i smutne, że często prawdziwy, świetne
skojarzenia słów splatających się wzajemnie i
niejednoznacznie

emcio emcio

Wow, i to się nazywa wiersz (taki przez duże "W"...
Puenta i te jedwabne maitorasy mnie rozbroiły Poczucie
humoru na najwyższym poziomie. Wesołych świąt:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Jednak... to sytuacja z umiarkowaną winą.
Cóż mogą, że tylko tak... między nimi pewnie siedzi
żywo chory.
Za brak krzesła nie tylko oni.
Dopiero wtedy, gdy wciąż harcerzami - w obronie drzwi
gabinetu, w niezrozumieniu, że...
jajco jest nadmiarem grzeczności.
Niedawno rozmawiałam z osiemdziesięciolatką. Mówiła o
tym, że im jest się starszym, tym więcej żółci
przybywa i nieważne, czy jest mniej, czy bardziej
żółta; dodała, że trzeba ćwiczyć umysł - tylko on
dopilnuje, żeby żółci nie bogacić, nie przelewać.
Jest więcej treści w Twoim wierszu... ja o tym :)
Pozdrawiam :)

Joanna144 Joanna144

waham się miedzy bolącym zębem a kamieniem nerkowym-a
co Goździkowa na to?:)Do zeba wlozyć święconą bazię
,ew w jedwabne...pozdrawim:)

Krzysztof.El Krzysztof.El

puszczam w jedwabne majtki ?! Straszny wiersz.. cały

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

:):)

normalnie jestes Malyszem poezji
- takie wiazania slow!

a wiesz, ze i mnie pobolewa:)
tytul czytam sobie - W narzekalni:) pozdrawiam

karat karat

W tych poczekalniach nie siedzą chorzy,
ale "doktorzy"!
Pozdrawiam!

Expressis verbis Expressis verbis

Kurą to Kosmaty nie jest,ale kurzy rozumek to ma.

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

jak duzo jajek jadlem mama zawsze powtarzala, kura
trzy razy zemdleje nim jajo zniesie, a ty na jeden raz
dzeisiec zjadasz,

dobrze ze nie jestem kura :)

ale te jedwabne, czy to aby nie przechwalki ;)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »