Poczekalnia
Wpatrując się nieruchomo w ziemie
chciała wniknąć pod warstwę fugi
by wspominać tam babcine kolana
Zamiast tego uderzała pięścią
w cień swoich ramion
(paradoksalnie zmniejszając ból)
przecież przyjaźń to poczekalnia
Wpatrując się nieruchomo w ziemie
chciała wniknąć pod warstwę fugi
by wspominać tam babcine kolana
Zamiast tego uderzała pięścią
w cień swoich ramion
(paradoksalnie zmniejszając ból)
przecież przyjaźń to poczekalnia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.