Poczekalnia
Dzień w dzień podążają w tym samym
kierunku
Lokalna dziura dla nich ostoją
codzienności
W oparach dymu, od lat w ciągłym pijaka
wizerunku
Żadna ich nie chciała, została knajpa bez
miłości
Minuty wolno płyną przy kolejnej
szklance
Los wybrał za nich, rytuał ten sam w
świetlicy
Wystarczyło dać im szansę w uczuć
filiżance
Wybawić z poczekalni dusz barowej okolicy
autor
Senk
Dodano: 2008-12-28 13:18:46
Ten wiersz przeczytano 559 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Pijacy mają to na własne życzenie Kochają szklanki
pełnej inne brzmienie Lubią kształt butelki
uwielbiony choć wiedzą dobrze ze tam diabeł w cielny
Pozdrawiam Plus
Ciekawy wiersz. Przystanęłam nad nim na chwilę. Choć
chyba nie do końca zgadzam się ze stwierdzeniem że
"los wybrał za nich" Często poprostu oni dokonali
złych wyborów w życiu. Ale chyba właśnie po to powstał
ten wiersz, by zastanowić się nad życiem takich ludzi
i nad tym jak my możemy im pomóc.Tylko, że najpierw
oni muszą sami tego chcieć, a nie zawsze tak jest...