Poczekalnia smutnych oczu
barierka oddzielająca piętro od parteru
z widokiem na dom poza zasięgiem
jedyny wierny przyjaciel niedoli
miś z dziurą na sercu, pustymi oczami
prezent od matki z okazji jej narodzin
zabrali z ulicy, nędzy i rozpaczy
obiecywali bezpieczeństwo, własne
łóżko z takimi jak ona - bezbronnymi
krasnalami odebranymi biedzie z rodziną
nie ważne jaka ona była ale jej własna
dziś naszkicowane szczęście to
materializm chłodny ale stabilny
bez sentymentów, matki, ojca
i kłótni starszego rodzeństwa
przed snem szeptała kochanej maskotce
"to tylko poczekalnia znajdziemy nasz
lepszy dom"
Komentarze (5)
To zostaje, pozdrawiam:)
czyta się z zainteresowaniem w oczekiwaniu na puentę,
która... jak podwinięta rzęsa... drażni oko, z którego
wydobyć chce... łzę
ech to życie, czemu tak krzywdzi bezbronne dzieci?!
smutny temat umiejętnie poprowadzony.
Piękny smutny wiersz. Oby tylko na krotko
ten dom był poczekalnią.
może spełnią się marzenia dziecka z misiem z dziurką w
brzuchu. niestety, to jestduży problem w kraju.
pozdrawiam.
wiersz o którym z czystym sumieniem można powiedzieć
CIEKAWY! prosty, a jednocześnie z głębia i duszą -
gratuluje autorce :)