Pocztówka z niedoszłych wakacji
nie trzaskaj wierszami, proszę
ja właśnie pracuję na chleb
siedź ciszej w swojej norze
to nie jest już górski żleb
gdzie zawisnąć w ciszy możesz
nie słuchaj już ckliwych stacji
piosenek beczących jak owca
wysięk bluesa to nie przejaw adoracji
to tylko czkawka znad browca
wielbiciela „głupiego
kaowca”
w Rejs już z nikim nie popłyniesz
po górskich potokach na pontonie
z niezdarnych ruchów nie zasłyniesz
w niechlubnym ofiar losu panteonie
to była pomyłka, no nie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.