Pod błękitnym parasolem
Pod błękitnym parasolem jak na karuzeli się
kręcą
Wszystkie wonie ziemi i światła kolorowe
blaski
Nie śmiem prosić o więcej zasłuchana w
dźwięki
Wystarczy że jestem jak jedna łza na
rzęsie
Z Bożej łaski
Mając więc taką nadzieję uśmiecham się do
życia
Oddaje pokłon Bogu bliźniemu szacunek
uznanie
Bo cząstkowa jest mądrość wielkich tego
świata
Miłość jedyna wiecznością w Niej się umiera
I zmartwychwstaje
Każdego dnia.....
autor
ESTERA60
Dodano: 2009-07-27 07:06:47
Ten wiersz przeczytano 557 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
Masz rację, że najważniejsza jest miłość i radość
życia. Forma ciekawa.Wkradła się chyba drobna
literówka /uznacie? czy uznanie?/
Pięknie piszesz o wierze i zaufaniu do Boga, dobrze że
mamy w kogo wierzyć, że możemy liczyć na jego opiekę i
ratunek, to pomaga w życiu. Pozdrawiam ciepło;)
Wiersz pelen wiary i nadziei,,refleksyjny,,
pozdrawiam z daleka.
Los chwila czas pod parasolem zycia....otrzymana w
dniu narodzin od Pana....twoje słowa pełne wiary....i
przepowiedni o nas samych......pozdrawiam....
człowiek dostał ten parasol i szczęście że go ma nad
sobą Świadomość ludzka piękna + Pozdrawiam:):)