Pod drzwiami Gadu-Gadu
Wiersz ten dedykuję Julce56.
No i cóż to moja droga,
stoję znów u Twego proga,
pukam głośno i dobitnie,
omal głowa nie zakwitnie.
Beczę,złoszczę się i płaczę,
że mej Julki nie zobaczę,
a ta tylko komki pisze,
i w ogóle mnie nie słyszy.
Pisze,pisze i szrajbuje,
wszystkim za wiersze dziękuje,
o mnie całkiem zapomniała,
a mnie ręka boli cała.
Boli ręka,boli głowa,
spac już jestem iść gotowa,
Julki nie ma,co poradzić,
w beja ją musieli wsadzić.
Teraz tylko będę śniła,
że się Julka zagubiła,
ze jej palce komki piszą,
a pukania nikt nie słyszy.
/poprawiony/
autor
Eurydyka12345
Dodano: 2009-02-26 08:07:45
Ten wiersz przeczytano 1177 razy
Oddanych głosów: 33
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (25)
wesoły z nutka humorku. Bardzo ładny i dobrze sie
czyta.Julka przeczyta i odpisze na GG. Pozdrawiam
Bardzo ciepły , sympatyczny i wesoły wiersz:)
Zapukaj glosniej-pewnie uslyszy:) Wesolutko napisane:)
Dziewczyny "popukały" ale dopiero na beju się
spotkały:))))
a szrajbuj jak najwięcej bo efekty tego widać...mamy
co lejzenować:)
..pisz od rana do wieczora...może leży ciężko
chora...ale co to jest i ona...przecież miała być
zgubiona..
Z homorem i sympatycznie i tak powinno być na Beju,
przeciez wszyscy tu piszemy jak umiemy, sercem i
duszą, a miło jest przeczytać taki miły wiersz do
koleżanki po piórze.
Widzę, że pukanie dało skutek :)
Pukaj aż do skutku, Julka potem otworzy, gdy
komentarza ładnego wstawi ;). Optymistycznie,
sympatycznie i radośnie!+
Sympatycznie tutaj napisałaś,że koleżanki swej
szukałaś,ona tymczasem w mieście była i zakupy sobie
robiła.Pozdrawiam
Popukane nieco głośniej, ale wygrane:)
No nie... to mnie zaskoczyłaś, a ja przecież w mieście
byłam, nigdzie ciebie nie spotkałam, wreszcie sobie
spokój dałam. Idę parkiem i co słyszę... Eurydyka
komki pisze. Wróble wszędzie tak ćwierkają, no i
wróble rację mają. Komki pisze ładnie, składnie, temu,
temu, gdzie popadnie. Aż się wróble z tego roześmiały,
jak tak może przez dzień cały:):):)
Kto szuka to znajdzie-powodzenia!
Fajny wierszy, lekki, zwiewny i przyjemny. Pewnie
Julka to przeczyta i Twe serce znów powita.
Przyjaciół nigdy dość, ale jak nie otwierają, tylko
"komki" piszą.... przyjdzie czekać cierpliwie.
Powodzenia.