Pod kasztanem
Stoję na tarasie
patrzę na drzewo,
które posadził pradziadek
gdy urodził mu się syn.
Kasztanowiec rósł pięknie
i miał dawać szczęście
rodzinie, bo pod nim
wypowiedziano zaklęcie.
Wróciły wspomnienia...
Na ławeczce pod drzewem
w objęciach ja i ty,
wpatrzony w moje
niebieskie oczy,
całowałeś gorąco.
Przyprawiałeś o drżenie,
kiedy zacząłeś odpinać guziki
białej koronkowej bluzki,
nagle usłyszałam krzyk matki
- Czyś ty oszalała dziewucho?!-
Komentarze (63)
Piękny wspomnieniowy wiersz.
Jak każda Mama pilnuje swojej
kochanej córeczki. Bardzo ciepły
i romantyczny. Pozdrawiam serdecznie.
Wyjątkowo uwielbiam kasztany. Tu w Kanadzie kwitną też
różowe kasztany. Serdecznie pozdrawiam i dziekuje za
mile słowa.
Dziękuję Basiu :))
oj jak ja bym tak oszalała Sabinko
och wspomnienia
pozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Karat :)
Sprawiają sercu drżenia,
spod kasztana wspomnienia!
Pozdrawiam!
Dziękuję Tobie Jarku i Tereniu za wizytę i komentarz
;)))
Piękne wspomnienie . Pozdrawiam Cię gorąco i życzę
miłej niedzieli.
drzewo szczęścia
super potyckie wspomnienia
pozdrawiam
Dziękuję za wizytę Tobie LuKra i Tobie Grażynko
Wszystkim Życzę miłej soboty, jadę do Częstochowy
jutro wejdę Was odwiedzić Pozdrawiam
Romantyczne, upojne wspomnienia długo zostają w
pamięci. A mama jak każda czuwa nad swoją latoroślą.
Pozdrawiam serdecznie.
Słonecznego dnia.
takie troskliwe bywają matki:)
Dziękuję za wizytę i komentarz Tobie Karolu, Bingo,
Obywatelu i Romeczko. Pozdrawiam
Sabuś lubię Cię czytać, wnosisz tyle wspomnień i
ciepła. Pozdrawiam serdecznie:-)
Hehe, no w takim momencie:-S