Pod obrazem
Czasem lubię pokontemplować obrazy starych mistrzów i nie zawsze są to poważne myśli... :)
Czy tylko jeden Adam i jedna Ewa na samym
początku byli?
Czy może ten kto pisał Biblię trochę się
pomylił...?
Ilu Adamów i ile Ew musiało się
jednocześnie narodzić,
by ich liczni potomkowie mieli z kim dzieci
płodzić?
A co - jeśli jak chcą malarze - biali byli
oni?
To skąd się wzięli na Ziemi czarni, żółci i
czerwoni?...
Może w Raju różnokolorowe były Ewy?
Może Bóg nie jedno żebro Adamowi wyjął,
lecz cztery?
Czy to, że w niektórych narodach mężczyzna
miewa harem
można wytłumaczyć tak hojnym boskim
darem?
Być może potem nie dał rady pogodzić Adam
tylu kłótliwych bab
i w końcu model jeden na jeden mu do głowy
wpadł?
A może nie jednego Adama Bóg lepił, lecz
kilku?
I kolor zależał od tego, jaką posłużył się
glinką...
Czy było czterech Kainów i czterech Ablów
zabitych?
I skąd ci żywi wzięli tej samej rasy
kobity?
Ile węży, ile jabłek, ile wypędzonych z
Raju?
Wychodzili wszyscy naraz? A kiedy
wracają?
Czy każda próba odpowiedzi musi skończyć
się fiaskiem?
I jak długo można mnożyć pytania pod jednym
obrazkiem?...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.