Pod Powieki Miłością się Wdzieram
.....napisany na trasie z Trodheim do Stjenkier/ Norwegia/ 28 stycznia o godz. 8.30 rano....
Kiedy wolny od zajęć pozostaję
Myśli me bez względu, jaka to pora
Nie zważając, że dzielą nas obce dale
I że ranek o wyglądzie jeszcze wieczora
Biegną do Ciebie szalonym uśmiechem
I pragnieniem miłości ślubnej nocy
Odbijają się od czerni fiordów echem
I nie dają się w ich głębinach zatopić
Fiordy, co kaleczą swym granitem morze
Dumnie, wieki w morskiej fali osadzone
Pod nimi nie jedne myśli legły w pokorze
Do dzisiaj, dna smutkiem, więzione
A tu, już świta jednooka dnia jutrzenka
Co noc zamyka, a dzień otwiera
Jak czarodziejka młoda i piękna
Z nocy ostatniej Twoje sny zabiera
Me myśli już w Twych ustach kąpane
I pod powieki miłością się wdzieram
Tyś rozbudzona, choć sny niedospane
Szczęsną łzę z policzków ocierasz
By chwilą, zawstydzić się rumieńcem
Co, jak maki w łące płoną
Wyszepczesz najciszej, proszę jeszcze
Zakrywając, nasze oczy, dłonią
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.