Pod prąd
Starajmy się...
Otacza mnie świat, świat który mnie
krępuje
Wrogowie w okół, chcą mój pogrzeb
zobaczyć
Lecz jednak staram się, myślę i czuję
Wiele wyrządzono mi krzywd, lecz czy nie
można wybaczyć?
Słyszę jadowite głosy z za głowy
Wiem, że jutro jest takie dalekie
Choć ciało często słabe, umysł zdrowy
Jestem i walczę, choć serce kalekie
Człowiek jak zwierze, chce przewodzić w
stadzie
Walka się toczy, pomimo formalnej zgody
Uprzedzeń drzewo na życie cień kładzie
Nie zatrzymuj się, idź pod prąd, nie trać
swobody
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.